N A S Z   P A R T N E R

Salvador Dali w Radomiu - intrygująca i inspirująca wystawa u Deskurów!

23.03.2024
|
Salvador Dali w Radomiu - intrygująca i inspirująca wystawa u Deskurów!

W sieci zawrzało po otwarciu wystawy "Salvador Dali w Radomiu." Pojawyły się dyskusje o tym, na ile ta wystawa jest szczera wobec odbiorców. Ile w niej  autentycznych prac Dalego, skoro tak wielkie nazwisko zagościło w Radomiu. W jakim celu i czy słusznie podjęto współpracę (po części) z AI tworząc tę wystawę. Porównywano ją z innymi, otwartymi w tym czasie ekspozycjami  i zastanawiano się nad jej sensem. 

Sytuacja godna tytułowego bohatera wystawy! On z pewnością byłby dumny z tak brawurowego wstępu! Jej zagorzałym przeciwnikom i  bardziej wymagającym odbiorcom poleciłby udanie się do Teatro Museo Dali w Figueres w Hiszpanii. Tam najwięcej Dalego w Dalim. Gmach muzum został urządzony na ruinach teatru. Wybór miejsca nie był przypadkowy, bo przecież, jak twierdził sam artysta, „całe jego życie było teatrem.”

To oczywiste, że w Kamienicy Deskurów nie znajdziemy obrazu z płonącymi żyrafami, czy topniejącymi zegarami, które namalował sam Salvador Dali. I chyba nikt się tego nie spodziewał. Ale czy wiecie, że w Radomiu można z bliska przyjrzeć się jego  litografiom z biblijnego cyklu "Dwanaście plemion?" Można zobaczyć talerz, biżuterię, perfumy które projektował, książkę kucharską, którą wydał. Są dzieła artystów, którzy inspirowali się i nadal inspirują jego twórczością. Nie jest ich wielu u Deskurów, choć tak wielu w rzeczywistości, w surrealiźmie i realiźmie magicznym. Mnie ujęła obecność "Równiny przemijania" Jarosława Jaśnikowskiego i słoni "pewnego" absolwenta Zespołu Szkół Plastycznych im. Józefa Brandta w Radomiu. "Pewnego", bo nie znalazłam podpisu (sic!) Brak podpisów, rozszerzonych przypisów, katalogu to słabość tej wystawy. Ale wszystko rekompensuje oprowadzanie pracowników Resursy. Przygotowywali tę wystawę mięsiącami. Wspaniale wykorzystali możliwości miejsca. Stworzyli wielowątkową narrację i ciekawie o wszystkim opowiadają.

Salvador Dali twierdził, że "prawdziwym artystą nie jest ten natchniony, ale ten, co inspiruje." Widziałam grupę młodzieży, która ze szczerą ciekawością zwiedzała wystawę. Zaglądała w każdy kąt. Wąchała projektowane przez Dalego perfumy. Wpatrywała się w wymyśloną  przez niego biżuterię. Dziwiła, że to właśnie on stworzył logo kultowych chupa - chupsów. A potem odpoczywała na wygodnych poduchach, oglądając "Psa andaluzyjskiego" przy którym Salvador Dali współpracował z Luisem Buñuel'em. Miło było słyszeć, jak młodzi ludzie rozmawiają o tym, co widzą, Jak nie nudzą się, zwiedzając wystawę. Jak dopytują i chcą wiedzieć wiecej. 

Nie jest trudno pływać we własnym sosie. W jednej chwili wyśmiać lub przekreślić kilkumiesięczną pracę. Nie trudno też oprowadzać po muzeach, salach wystawienniczych ludzi, którzy sztuką żyją, chcą się jej uczyć, lub uczą innych. Na sztuce się znają. Mówią językiem sztuki. Uważam, że najpiękniejszą rzeczą, jaką możemy zrobić, wykorzystując swoje możliwości, gdy wiemy, czujemy i widzimy więcej, jest przybliżenie do sztuki tych, co od niej daleko. Pracownicy Resursy inspirują sztuką. Taka jest ta wystawa. Intrygująca i inspirująca. Jak życie i twórczość Dalego. A po co na niej te kilka wydruków, które powstały we współpracy ze sztuczną inteligencją? Czy Salvador Dali nie przekręca się teraz  w grobie? Ciekawe. Bo znając jego odwagę, ryzyko i ekscentryzm, można przypuszczać, że gdyby żył z pewnością, w typowy dla siebie sposób, nie ominąłby tego osiągnięcia, czy raczej przekleństwa jakim jest AI. Te kilka wudruków AI na wystawie "Salvador Dali w Radomiu" to takie oczko puszczone do odbiorców. Nieszczęsny znak czasów. 

Siłą tej wystawy jest  inspiracja. A ja mogłabym godzinami przyglądać się tej błyszczacej w świetle biżuterii, zaprojektowanej przez Dalego. Broszka Tristan i Izolda, Granat i ten charakterystyczny słonik z cienkimi nóżkami - skradły moje serce. Nosiłabym.

Ekspozycja "Salvador Dali" w Radomiu  czynna do 16 czerwca  
od poniedziałku do piątku oraz w niedzielę w godzinach 10:00 - 18:00
w Muzeum Historii Najnowszej w Radomiu w Kamienicy Deskurów. Wystawa czynna do 16 czerwca. 

Wstęp: 20zł - bilet ulgowy, 30 zł - bilet normalny

Przyjeżdżajcie do Radomia! Tu w bliskiej przestrzeni zobaczycie trzy ciekawe, godne uwagi wystawy:

Fot. i tekst Małgorzata Ziewiecka