Czarnolas przytulny i jeszcze piękniejszy!
fot. i tekst Małgorzata Ziewiecka
Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie zazieleniło się na dobre. Bogato kwitną nie tylko wszechobecne lipy i róże na ogromnym gazonie. W niezwykłym rozkwicie jest tu teraz kultura i sztuka. Jeszcze nie milkną echa wspaniałego Festiwalu Sztuki CARPE DIEM, który przyciągnął w lipcu tłumy! Nic dziwnego! Skoro na czarnoleskiej scenie pojawiła się światowej sławy artystka jazzowa Aga Zayran. Program festwialu zapełniono wspaniałymi koncertami, spektaklami teatralnymi, spotkaniami z filozofią, poezją i muzyką.
Czarnolas jest teraz przytulny i jeszcze piękniejszy. Nie tylko za sprawą historii i niezwykle hojnej dla tego miejsca natury. Zakończyły się właśnie prace zwiazane z konserwacją i adaptacją XIX - wiecznej oficyny, wchodzącej w skład zespołu dworsko - parkowego Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie.
Wybierzcie się do Czarnolasu, złapcie oddech z daleka od zgiełku miasta i zajrzyjcie do świeżo odrestaurowanej oficyny dworskiej. Wymieniono tu kamienne schody przed wejściem. Odtworzono oryginalne gontowe zadaszenie i wyjście do ogrodu od strony północnej, na drewniany taras. Zachowane elementy architektury drewnianej takie jak ściana wieńcowa, krokwie, czy belki stropowe, przeszły konserwację i zostały zabezpieczone przed szkodliwym działaniem warunków atmosferycznych. Prace konserwatorskie i adaptacyjne polegały na zaprojektowaniu nowej aranżacji pomieszczeń tak, aby budynek mógł pełnić funkcję obiektu muzealnego, W pomieszczeniu, w którym będzie prowadzona działalność edukacyjna, ułożono nową podłogę z desek, a w sieni położono drewniany bruk. Na ścianach są nowe historyczne tynki (glina zmieszana ze słomą) W kilku pomieszczeniach odsłonięto drewniane ściany wieńcowe, zachowano i wyeksponowano istniejące belki stropowe. Realizacja inwestycji kosztowała ponad 1,7 mln zł. Samorząd Województwa Mazowieckiego przekazał na ten cel 1,2 mln zł. Pozostałe 500 tyś. zł. to środki unijne.
- Zależy nam na tym, by nasze instytucje kultury rozwijały się i były atrakcyjne dla mieszkańców Mazowsza, dlatego nieustannie je wspieramy. Przykładem tej pomocy jest otwarta dziś odrestaurowana oficyna w Muzeum Jana Kochanowskiego. Dziś to prawdziwa perełka - stwierdził Marszałek Adam Struzik, podkreślając, że rolą samorządu Mazowsza jesrt dbałość o wspólne dziedzictwo kulturowe.
Maria Jaskot - kustosz Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie zwróciła uwagę na niezwykłą historię odrestaurowanej oficyny:
- Obiekt ten na przestrzeni dziejów odegrał bardzo ważną rolę. Powstanie tego miejsca związane jest z działanością Kazimierza Raczyńskiego. Postaci bardzo zasłużonej dla Poznania, ale związanego także z Warszawą, Radzyminem i Czarnolasem. To właśnie Kazimierz Raczyński zlecił wybitnemu architektowi Jakubowi Kubickiemu wybudowanie dla siebie rezydencji w Czarnolesie. Był to rodzaj dworu, pałacu polskiego z czterema facjatami z nadbudowanym drewnianym korpusem. W związku z tym rozebral XVIII wieczny pałac Józefa Aleksandra Jabłownowskiego i część materiału została wykorzystana pod budowę tej właśnie oficyny. Potwierdziły to wstępne, a potem kompleksowe badania architektoniczne tego obiektu. Rola oficyny wzrosła w połowie XIX wieku, kiedy spalił się pałac Kubickiego, a było to wstyczniu 1853 roku. Nie został niestety odbudowany przez ponad 40 lat, ze względu na trudną sytuację finansową właścicieli. Oficyna przejęła wówczas fukcję letniej rezydencji książąt Jabłonowskich; Władysława Jabłonowskiego i jego żony Ludgardy z Tyszkiewiczów Jabłonowskiej. Tutaj też przechowywane były przez pewien czas pamiątki związne z Janem Kochanowskim, min. fotel kurdybanowy i renesansowe drzwi kowalskiej roboty, które możemy teraz oglądać w muzeum oraz pamiątki, które niestety nie przetrwały do naszych czasów.
W latach 1905 - 1909 mieszkał tu, przebywając na plenerach malarskich wybitny malarz Władysław Ślewiński, który stworzył wówczas kilka tematów czarnoleskich. Niestety nie wszystkie obrazy przetrwały do naszych czasów. Znamy je z katalogów . Jeden obraz czarnoleski znajduje się w paryskiej kolekcji. Został kupiony od żony artysty, pani Szewcow, arystokratki rosyjkiej, z którą Ślewiński przyjeżdżał do Czarnolasu . Częśc obrazów trafiła do polskich kolekcji, ale ten czarnoleski niestety nie. W prywatnych rękach jest jeszcze jeden pejzaż z Czarnolasu. Dlatego skrupulatnie przeglądamy wszystkie aukcje. Być może uda nam się go kiedyś zakupić.
Pani kustosz wspomniała też o pisarzu Józefie Mortonie, który przebywał w Czarnolesie w latach 60 tych. Zajmował się tematyką ludową. I właśnie w tym miejscu, napisał kilka powieści. Jedna z nich, "Mój drugi ożenek" została zekranizowana.
Dyrektor Muzeum Jana Kochanowskiego - Ireneusz Domański podziękował za wsparcie przedsięwzięć w Czarnolesie. Z dumą opowiadał o sukcesie pierwszej edycji Festiwalu Sztuki CARPE DIEM. Poezja. Teatr. Filozofia. Jazz, w którym wzięło udział ponad 1700 gości! Podzielił się ciekawymi planami na przyszłość! Muzuem Jana Kochanowskiego poszerzy działalność edukacyjną i artystyczną. Wszystko wskazuje na to, że w Czarnolesie powstanie teatr!!! Scena w Czarnym Lesie będzie otwarta dla wszystkich, nie tylko aktorów zawodowych, a przede wszystkim dla ludzi z pasją i miłością do teatru, w każdym wieku.
Ambitnie i twórczo! Gratuluję dotyczasowych sukcesów i trzymam kciuki za kolejne przedsięwzięcia. Czarnolas to niezwykłe miejsce.Teraz jeszcze bogatsze o doświadczenie i pasje ludzi, którzy postanowili o nie zadbać.
Nie marnujcie ostatnich weekendów lata. Zajrzyjcie do Czarnolasu!
Małgorzata Ziewiecka