N A S Z   P A R T N E R

"Czerwień - gród między Wschodem a Zachodem" - wernisaż wystawy w "Malczewskim" w Radomiu

18.10.2014
|
"Czerwień - gród między Wschodem a Zachodem" - wernisaż wystawy w "Malczewskim" w Radomiu

Już 23 października o godz. 13:00 zapraszamy na wernisaż wystawy pt.:" "Czerwień - gród między Wschodem a Zachodem" w Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu. Wystawa, którą będzie można oglądać do końca roku, jest poświęcona odkryciom w Czermnie.

We wczesnym średniowieczu, około 200 km na południowy wschód od Radomia, a więc jakieś 3 dni jazdy konno, prawdziwy rozkwit przeżywał potężny ośrodek grodowy, identyfikowany przez wielu archeologów i historyków z latopisowym Czerwieniem. Był przedmiotem sporów pomiędzy Polską Piastów i Rusią Kijowską, kilkakrotnie przechodząc z rąk do rąk. Dziś leży tam niewielka wieś Czermno, w której niczym samotny olbrzym wznoszą się relikty monumentalnego założenia grodowego z rozległym, ufortyfikowanym niegdyś podgrodziem, otoczonego pozostałościami licznych osad otwartych oraz cmentarzyskami. Cały kompleks, o znamionach protomiasta, zajmował ogromną przestrzeń, a niektóre jego części połączone były drewnianymi pomostami ciągnącymi się kilometrami przez rozlewiska i bagna.

Zespół grodowo-osadniczy w Czermnie budził zainteresowanie badaczy co najmniej od początku XIX stulecia. Zwykle pojawiał się w literaturze przy okazji dyskusji nad lokalizacją grodu Czerwień i tzw. Grodów Czerwieńskich. Kwestia ta nie została do końca wyjaśniona, a poszukiwany gród stanowi swoistą Atlantydę Europy Środkowej. Określenie Grody Czerwieńskie pojawiło się dwukrotnie w powstałej na Rusi na początku XII w. Powieści lat minionych. Po raz pierwszy mowa jest o nim pod r. 1018, przy opisie wyprawy Bolesława Chrobrego na Kijów. W czasie powrotu do kraju Bolesław [] ludzi mnóstwo uprowadził ze sobą, i Grody Czerwieńskie zajął dla siebie []. Podczas przekraczania Bugu przez wojska Chrobrego, Rusini obrzucali ponoć polskiego władcę złośliwymi uwagami. Owemu zamieszaniu nad Bugiem zawdzięczamy informacje, że Bolesław I był [...] wielki i ciężki, że i na koniu ledwo mógł siedzieć. Z kolei pod r. 1031 czytamy, że książęta ruscy Jarosław i Mścisław [] poszli na Lachów i zajęli Grody Czerwieńskie znowu. W odniesieniu do roku 981 w tym samym źródle pojawił się powszechnie znany fragment: Poszedł Włodzimierz ku Lachom i zajął grody ich: Przemyśl, Czerwień i inne grody, które są i do dziś dnia pod Rusią. Wspomniany Czerwień, od którego zdaje się pochodzić nazwa Grodów Czerwieńskich, wzmiankowany był później kilkakrotnie w ruskich źródłach m.in. w latach 1097, 1158, 1205, 1221, 1225, 1268, 1288 i 1289.

Ośrodek grodowy w Czermnie nie stał się nigdy średniowiecznym miastem w pełnym tego słowa znaczeniu. W XIV stuleciu życie już raczej się tam tylko tliło. Jego centralną rolę przejął Bełz. Jednak fakt, iż na dawnym grodzie w Czermnie nie wyrosło miasto przyczynił się w znacznym stopniu do stanu jego zachowania. Jest to w zasadzie relikt wyludnionego, opuszczonego przed wiekami ogromnego centrum osadniczego. O jego randze i wielkości świadczą dziś przede wszystkim zabytki archeologiczne. Wśród nich wyróżniają się niezwykle cenne dla nauki pieczęcie ołowiane oraz dwa spektakularne skarby średniowiecznej biżuterii kobiecej. Te ostatnie datować należy na XIII-XIV stulecie.

14 grudnia 2011 r. skarby te prezentowane były na specjalnej wystawie w Muzeum Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. O wadze znaleziska świadczy przyznanie odkrywcom pierwszego miejsca w konkursie Archeo Top 2011 organizowanym przez magazyn Archeologia Żywa. Zespół badaczy Czermna wziął udział także w szóstej edycji konkursu National Geographic Travelery 2011. Wyniki plebiscytu przyniosły kolejne zwycięstwo. Za odkrycie skarbów Andrzejowi Kokowskiemu, Marcinowi Piotrowskiemu i Arturowi Trącikowi przyznano pierwsze miejsce w kategorii Naukowe odkrycie roku. Nagrodę za dokonania naukowe, które pozwoliły lepiej zrozumieć świat, ludzi i kultury wręczono laureatom w Centrum Olimpijskim w Warszawie, 23 kwietnia 2012 r. Travelery to najbardziej prestiżowa nagroda podróżnicza w Polsce. Tym razem była to jednak podróż w odległą przeszłość.