21.09.2014 Medal "Pro Patria" dla Roberta Grudnia za promocję polskiej historii i walk o niepodległość

21.09.2014 Medal "Pro Patria" dla Roberta Grudnia
Artysta odznaczony za promocję polskiej historii i walk o niepodległość
Robert Grudzień, muzyk, kompozytor, autor projektów odznaczony Medalem Pro
Patria. Odznaczenie to ustanowione przez Urząd ds. Kombatantów i Osób
Represjonowanych, honoruje za szczególne zasługi w kultywowaniu pamięci o
walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej. Wręczenie medalu odbyło
się w 21 września, podczas uroczystości patriotycznych w Stefanowie dawnej
wsi zlikwidowanej przez władze komunistyczne.
Robert Grudzień od lat łączy sztukę, muzykę z treściami patriotycznymi,
organizując trasy koncertowe i projekty artystyczno edukacyjne poświęcone
postaciom zasłużonym dla polskiej tożsamości i niepodległości. Bohaterami
tych wydarzeń byli m. in. bł. ks. Jerzy Popiełuszko, św. Jan Paweł II,
Fryderyk Chopin, powstańcy styczniowi także święci, płk. Ryszard Kukliński,
bohaterowie Powstania Warszawskiego. W koncertach występują gwiazdy scen
polskich jak: Małgorzata Walewska, Alicja Węgorzewska, Bogusław Morka, Jerzy
Zelnik, Olgierd Łukaszewicz, Krzysztof Globisz Grażyna Barszczewska, Anna
Romantowska, Anna Seniuk, Dorota Segda. Wydarzenia te adresowane są zarówno
do publiczności koncertów odbywających się w kosciołach i placówkach kultury,
jak i młodzieży szkolnej. - Patriotyzm wyniosłem z domu rodzinnego. Mój
ojciec w czasie wojny należał i wspierał Armię Krajową. Wiara i Ojczyzna w
domu były najważniejsze. Łączenie tych wartości w sztuce uważam za swój
obowiązek twierdzi Robert Grudzień.
Przyznanie medalu Pro Patria dla artysty odbyło się także podczas
wyjątkowego wydarzenia. 21 września odbyły się obchody 70. rocznicy bitwy
pod Stefanowem (w powiecie przysukim). Doszło tam do zwycięskiego starcia
25. Pułku Piechoty AK idącego na pomoc walczącej Warszawie z siłami
niemieckimi. Okupant spalił wieś, ale mieszkańcy dzięki wsparciu rodziny
Dębińskich właścicieli okolicznych lasów, szybko ją odbudowali. Jednak już w
1952 roku Stefanów podobnie jak kilka innych miejscowości w lasach
przysuskich został wysiedlony, a budynki i plony zrównane z ziemią. Powodem
była wojenna przeszłość tych okolic, które wspierały najpierw Armię Krajową,
a potem niepodległościowe oddziały WiN. Obecnie jedynym śladem
upamiętniającym Stefanów i jego mieszkańców jest tablica okolicznościowa i
pozostałości brukowanej drogi, która przed laty prowadziła do gospodarstw.
tekst, foto Kamila Wrzesińska