N A S Z   P A R T N E R

Tytuł Radomskiego Mistrza Polskiej Ortografii 2014 należy do Anny Krawczyk z Radomia!

22.09.2014
|
Tytuł Radomskiego Mistrza Polskiej Ortografii 2014 należy do Anny Krawczyk z Radomia!

Szanowna Redakcjo "Nowego Muratora"!
Piszę do Was w supergłębokiej desperacji. Mam niechybny zamiar budowy
ekstradomu na nowo zakupionej parceli w przysiółku Kozaczki-Podgrzybki w gminie Zaryte
w powiecie grzybowskim, a nie najlepszy ze mnie specjalista budowlaniec.

Tak rozpoczął się tekst tegorocznego Dyktanda radomskiego, które odbyło się już po raz dziewiąty w naszym mieście. Finał miał miejsce w Sali koncertowej Urzędu Miejskiego w sobotę (20 września).

Do udziału w zmaganiach ortograficznych zgłosiło się 190 osób (w tym 38 z powiatu), ostatecznie do pisania przystąpiło 140 osób (w tym 26 z powiatu). Komisja złożona z nauczycieli-polonistów działających w Stowarzyszeniu Nauczycieli Polonistów (oddział w Radomiu i Radomskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli) wnikliwie sprawdziła każdą pracę.

Tytuł Radomskiego Mistrza Polskiej Ortografii 2014 należy do pani Anny Krawczyk z Radomia.

Radomianka jest nauczycielką angielskiego w jednym z radomskich gimnazjów. Jej recepta na sukces jest bardzo prosta - wystarczy bardzo dużo czytać, oczywiście po polsku.

Wśród pozostałych laureatów znalazły się dwie ekonomistki, dwie licealistki i dziennikarz, a dwoje z nich mieszka na terenie powiatu radomskiego. Większość z tegorocznych laureatów ma za sobą przynajmniej trzykrotny udział w dyktandzie (jedyny mężczyzna wśród nagrodzonych jest uparty i próbuje swoich sił od początku, od 2006 roku).

Miejska Biblioteka Publiczna już zapowiada kolejną edycję konkursu, która odbędzie się we wrześniu 2015. Planowane jest poszukiwanie ARCYMISTRZA wśród dotychczasowych laureatów...

A tymczasem podajemy listę laureatów 2014:

Równorzędne wyróżnienia:

Za nami tegoroczne zmagania z polską ortografią, za nami emocje związane z oczekiwaniem na wyniki, a pewnie ciekawi jesteście, z czym przyszło się zmierzyć uczestnikom Dyktanda radomskiego. Oto tekst tegorocznego dyktanda:

List do redakcji

Szanowna Redakcjo Nowego Muratora!
Piszę do Was w supergłębokiej desperacji. Mam niechybny zamiar budowy ekstradomu na nowo zakupionej parceli w przysiółku Kozaczki-Podgrzybki w gminie Zaryte w powiecie grzybowskim, a nie najlepszy ze mnie specjalista budowlaniec. Nie mam też na podorędziu żadnego nawet miniporadnika, który by o tym traktował, więcbym chciał od Państwa rzetelnej, w miarę skumulowanej, ale nie skondensowanej informacji. Przy tym nie chciałbym, żeby się o tym dowiedział ktokolwiek bądź, w szczególności zaś moja ekscentryczna eksmałżonka, boby się dopieroż zaczęły hocki-klocki, jako że by bez wątpienia zażądała ni mniej, ni więcej, tylko sześćdziesięciopięcioipółprocentowego zadośćuczynienia od niebagatelnej kwoty niezbędnej do rozpoczęcia inwestycji. Ale do rzeczy. Co by mi Państwo radzili: dom z keramzytu czy keramzytobetonu? Podobno keramzytowy ma lepsze właściwości hydroizolacyjne, ale co poniektórzy zauważają, że choć cement szybkowiążący jest nie najtańszy, to jednak lepiej sprawdza się przy keramzytobetonie i zapewnia jak najlepszą izolację. A poza tym co z termoizolacją? Jak by się ona sprawdzała przy styropianowej obudowie ścian? Może lepsze byłyby płyty drewnopochodne? Lecz jak to by się miało do energooszczędności budynku, nie najmniej ważnej właściwości w świetle prawa unijnego? I jeszcze superważna sprawa dachu: ognioodporna niby-strzecha nie wchodzi w grę, a czy blachodachówka nie zanadto obniży standard nowo wybudowanego domu? Ale czy więźba dachowa nie gorzej wytrzymałaby dachówkę klinkierową? No i a propos: skoroby nie wykorzystać klinkieru do budowy domu, to może by chociaż użyć klinkierowej cegły brukowej na dróżkę opaskę wokół domu i naprzeciwko wejścia głównego? I jeszcze bym chciał wiedzieć: standard okien połaciowych miałby być ledwie średni czy jak najwyższy? Aha, i co do aranżacji wnętrz: biokominek na aby-aby czy na stałe? Bom planował maksikominek superprawdziwy, ale to kiedy indziej. A w sprawie oświetlenia co Państwo radzą: lampy halogenowe czy żarówki LED? Bo chybaby nie było meganowocześnie, gdyby dać oświetlenie tradycyjne, nieprawdaż? Ja skłaniałbym się ku zastosowaniu diody elektroluminescencyjnej, ale to byłoby już demode, jak sądzę. I już ostatnie pytanie. Czy pralniosuszarnię zaprojektować na parterze, czyby raczej w części piwnicznej było jej miejsce? Przepraszam, że pytam o tak mało skomplikowane rzeczy, ale naprawdę nie orientuję się ni krzty w sprawach okołobudowlanych. Pozostaję w niekłamanej nadziei, że Redakcja nie zlekceważy mojej prośby, i czekam na odpowiedź.

Zdesperowany właściciel domku wiejskiego in spe.
Bożydar Teodor

PS. Pozdrowienia megaserdeczne dla Pani Redaktor Sylwii, która chcąc nie chcąc
zainspirowała mnie do napisania tej miniprośby.

Laureatom serdecznie gratulujemy!