N A S Z   P A R T N E R

"Płomienie miłosci" ...wśród fanów dekady lat 80'

23.10.2011
|
Zaakceptuj marketing-cookies, aby oglądać filmy.
"Płomienie miłosci"  ...wśród fanów dekady lat 80'

Czas żebym napisał kilka słów o koncercie który miał miejsce w Siemianowicach Śląskich w dniu 14.10.2011, a w którym to ja brałem udział. A który to już przeszedł do historii...

Było to kolejne moje spotkanie z gwiazdą muzyki Italo Disco i złotej dekady lat 80'. Zanim zaczął się koncert... o godzinie 22.30 było kilkunastominutowe spotkanie w hotelu z Fancym. Na spotkanie poszło kilka osób zaopatrzone w winyle, płyty Cd, czy zdjęcia piosenkarza... w tym moja skromna osoba i chyba dobrze zrobiłem że poszedłem, bo po koncercie ciężko by było o jakiś podpisik i wspólne sam na sam zdjęcie z piosenkarzem. Już w hotelu okazało się, że Fancy to bardzo sympatyczny człowiek, cierpliwy dla fanów, uśmiechnięty i chętny do pogadanek!

Po tym nieformalnym spotkaniu wróciliśmy w miłym nastroju na parkiet clubu i w dobrze nam znanych rytmach bawiliśmy się do godziny 24-tej. Kilka minut po północy rozpoczęło się show w wykonaniu Fancy'ego i jego przepięknych tancerek. Nie muszę mówić i pisać, że przez salę przeszedł jeden wielki wrzask, oklaski, skandowanie imienia gwiazdy wieczoru, kiedy na scenie wśród dymu i kolorowych świateł pojawił się On... ten dla kogo przemierzyliśmy niekiedy setki, a nawet tysiące kilometrów!

Na koncert do Polski przyjechali ludzie z Niemiec, Holandii, Czech...I zaczęło się od Slice Me Nice, który to utwór został zaśpiewany na żywo bez żadnych playbacków po każdej zaśpiewanej piosence Fancy dziękował nam w polskim języku i wychodziło mu to nader świetnie! Przed każdą piosenką pytał nas jaki utwór chcielibyśmy usłyszeć, tym samym zabawiał nas i sam się świetnie bawił w przerwach między piosenkami rozdawał podpisane przez siebie własnoręcznie fotosy z jego wizerunkiem! Jako kolejne piosenki były to Chinese Eyes, Running Man. I wreszcie długo wyczekiwane "Płomienie miłości" - Flames of Love na pierwsze dźwięki tej piosenki cały klub oszalał, w jednej chwili wróciliśmy do roku 1988 kiedy w każdej dyskotece można było usłyszeć to nagranie, obowiązkiem każdej dobrego didżeja było zagrać ten utwór! "Bolero"... to kolejny wielki szlagier utwór na który ja czekałem z wielką niecierpliwością bo to dla mnie taki szczególny hit, wiele miłych wspomnień. "Lady of Ice", Megamix:Go West, Always On My Mind, Your Disco, Fools Cry, Deep In My Heart, Megamix'98, Na na na na , hey hey hey kiss him goodbye (Instrumental) i na bis oczywiście po raz kolejny "Płomienie miłości".

Ja z tego wieczoru najbardziej zapamiętam moment kiedy Fancy pytał się nas uczestników koncertu... jaki utwór chcemy usłyszeć? Oczywiście skandujemy że Flames of Love, a Fancy mówi do nas, że zapomniał tekstu i liczy na naszą pomoc w przypomnieniu go sobie! Również na długo utkwi mi moment kiedy zebrał kilka osób na scenę tańczył i śpiewał z nami, a później zszedł ze sceny i wśród widzów przechadzał się po sali śpiewajac co z niektórymi swoje piosenki.

Dla mnie osobiście, to kolejne zrealizowane marzenie, spotkanie z Fancym piosenkarzem przy którego piosenkach w latach 80' bawiłem się świetnie, a nie jeden parkiet był rozgrzany do czerwoności kiedy ówcześni didżeje puszczali jego piosenki.To również piękna, sentymentalna podróż w czasy najwspanialszych lat mojego życia. No i oczywiście fantastyczna zabawa! Poznałem kilka nowych osób, spotkałem ludzi z którymi miałem okazję uczestniczyć w rejsie/koncercie do Szwecji z Miko Mission, miałem przyjemność poznać prawdziwego fana twórczości Fancy'ego! Człowiek, który o nim wie niemal wszystko... On sam czekał na takie spotkanie ponad 22 lata... dla mnie, to naprawdę wiele jak na jedną fantastyczną noc!

W listopadzie czeka mnie kolejne spotkanie z gwiazdą Italo Disco i myślę że też będę miał Wam coś miłego do przekazania!